”Nasze dzienniki stają się […] autentyczną, osobistą ewangelią, sutrą, świętą księgą (…)”. 

 T. Moore, W trosce o duszę. 

Dzisiaj mam wrażenie, że pisałeś tę wiadomość — Ty. Jest inna niż te poprzednie. Wiem, że nie zawsze jesteś sobą. I wiem, że nie zawsze wiesz, kim naprawdę jesteś. Dzisiaj tak prawdziwie, bez nadmuchanego ego można poczuć Białego Wilka. Dużo pracy przed Tobą, dużo przede mną — po to właśnie jest życie. To czas, aby ujrzeć siebie. Nie ma ludzi doskonałych. Demony tego świata interesują się każdym, bez wyjątku. Nie musisz dla mnie nic robić, ale jeśli to Cię uszczęśliwia. Dzisiaj możesz chcieć dla mnie, ale w końcu przyjdzie taki dzień, że będziesz chciał dla siebie. Zawołaj dzisiaj swoją duszę, powiedź, że ją kochasz, to pierwszy krok — obiecaj mi, że to zrobisz… 

Prowadząc dziennik przeżyć, odczuć i snów możemy uchwycić, to co nienamacalne. Nadać naszym doświadczeniom konkretną formę. W ten sposób wstępujemy na ścieżkę świętych skrybów i tłumaczy. Za pomocą dziennika możemy oddać hołd naszemu życiu wewnętrznemu, gdyż stanowią one żywe świadectwo naszej osobistej odysei. Z perspektywy czysto psychologicznej dzienniki stanowią cenne archiwum. Możesz przyjrzeć się sobie w nowym świetle oraz monitorować postępy, gdy zachcesz nad czymś popracować. Dzienniki odgrywają niezwykle dynamiczną rolę oraz gromadzą wskazówki życiowe. To intymny moment, spotkanie ze sobą. Jak to zrobić?Znajdź w ciągu dnia chwilę dla siebie lub jeśli wolisz, wybierz późny wieczór. A wszystko to po to, aby zapytać się siebie, co słychać. Jak się dzisiaj czujesz? Co się wydarzyło? Lub czego zabrakło podczas tego dnia. Może jest coś, o czym chciałbyś porozmawiać ze sobą? I czekasz na to zdecydowanie za długo. Ale nie zawsze musisz się rozpisywać, czasem wystarczy jakieś kluczowe słowo lub hasło. Wypracuj swój własny styl. Czyste strony twojego dziennika należą do Ciebie tak jak dzień, którego właśnie doświadczasz. Powodzenia na swojej ścieżce!