„Niczego się nie wyrzekać, do niczego się nie przywiązywać”.

Anthony de Mello – rodowity Hindus, jezuita mieszkający w Indiach przez wiele lat, psychoterapeuta, mistyk – nazywany przez swoich przyjaciół ”mistrzem modlitwy”. Jego niekonwencjonalne podejście do duchowości zrewolucjonizowało to zagadnienie do tego stopnia, że nawet 11 lat po jego śmierci Kongregacja Nauki Wiary poddała ostrej krytyce jego nauki, zakazując ich rozpowszechniana. Nowatorskie poglądy jezuity łączyły w sobie mistykę europejską z myślą Dalekiego Wschodu, dodatkowo wykorzystując techniki psychoanalizy i psychoterapii. Nauka duchowa zawarta w jego prelekcjach, a później spisanych po jego śmierci książkach zawierała w sobie takie zagadnienia, jak poznanie, przebudzenie oraz świadomość — wszystkie te cnoty, których udziałem jest ludzkie szczęście. Duchowny uważał, że cierpienie człowieka jest wynikiem jego błędnych przekonań oraz pragnień narzuconych przez kulturę – człowiek jako  niewolnik swojej ekspansji rozwojowej. Dzieła De Mello niosą współczesnemu odbiorcy przesłanie pokoju, akceptacji, współczucia i oświecenia, a jego słowa przepełnione są mądrą miłością: ,, Mówi się, że miłość jest ślepa. Wierzcie mi, to zupełne kłamstwo – nie ma niczego bardziej widzącego niż prawdziwa miłość”. Mistyk postawił po sobie dziedzictwo samopoznania i zrozumienia ludzkiej natury w obliczu życia, jakiego przyszło nam doświadczać współcześnie. Warto więc sięgnąć do dzieł ”zakazanych”, aby zmierzyć się z prawdą, na którą być może jesteśmy już gotowi, czasami od dawna. Aby nie było rozczarowania, należy przygotować się, że nie są to przesłania proste, proste są tylko w swojej strukturze, ale cała trudność polega na tym, że nie przyjmie ich żaden umysł, który do tego nie dojrzał. Warto również zaznaczyć, że jego książki nie są do przeczytania raz, dwa, czy nawet trzy… To wiedza, którą studiuje się przez lata, a czasami całe życie. Zrozumienie, a właściwie świadomość, świadomość świadomość, to jedyne czego nam dzisiaj trzeba, bo ,, życie jest jak  butelka dobrego wina. Niektórzy zadowalają się czytaniem etykiety na opakowaniu, inni wolą spróbować jego zawartość”.